Od swojego rajdowego debiutu, Corsa Rally Electric jest nieustannie rozwijana. Wysoki i natychmiast dostępny moment obrotowy jednostki seryjnej, a także niezwykle duże obciążenia spowodowane skokami, nierównościami i koleinami podczas jazdy rajdowej, spowodowały konieczność modyfikacji skrzyni biegów. Zamiast początkowo używanego mechanizmu różnicowego Torsen, zamontowano mechanizm różnicowy wielopłytkowy. Również osie napędowe zostały wzmocnione. Ponadto, znacznie ulepszono oprogramowanie samochodu, w szczególności w zakresie zarządzania akumulatorem. „Utrzymując akumulatory w optymalnej temperaturze, mogliśmy nie tylko zwiększyć zasięg naszych samochodów, ale także poprawić wydajność ładowania” – wyjaśnił Schrott. Proces ładowania od 20 do 80% „stanu naładowania” zajmuje teraz około 25 minut.
Koncepcja i wdrożenie innowacyjnej infrastruktury ładowania było jednym z najważniejszych zadań wspólnej pionierskiej współpracy ADAC i Opla. „Nieustanny rozwój wszystkich komponentów projektu był złożonym i wielowarstwowym procesem, zwłaszcza jeśli chodzi o ładowanie”, powiedział Schrott: Wyciągaliśmy wnioski z każdego wydarzenia i każdego przebytego kilometra. Dzięki temu, gdy dzisiaj przyjeżdżamy na stację ładowania, infrastruktura jest już gotowa, zespół podłącza kable do źródła zasilania i prąd zaczyna płynąć z mocą 100 kW. Wszystko działa bez zarzutu – w całej Europie i w stale zmieniających się warunkach rajdowych, a także w sytuacjach lokalnych.”
W ciągu czterech lat od pojawienia się pierwszego szkicu, ambitny pionierski projekt stał się bardzo atrakcyjnym jednomarkowym pucharem rajdowym, który zachwyca zarówno widzów, jak i zespoły. Poza wszystkimi faktami i liczbami, pozostaje jeszcze jedno ważne odkrycie: rajdy samochodów elektrycznych nie tylko się sprawdzają, to także świetna zabawa!